Piotr Patykiewicz
DOPÓKI NIE ZGASNĄ GWIAZDY
wydawnictwo: Sine Qua Non
ocena: 6/6
Wszędzie dziś wyłazi post
apo. Jak nie zombie, to wirusy, czasem mróz, albo najlepiej wszystko
naraz. Przyznaję się również do popełnienia kilku dłuższych i
krótszych form w tym temacie związanych. Najważniejsze jest jednak
to, że w większości przypadków działa mordercza reklama, która
z tekstów średnich, bądź przeciętnych czyni bestsellery. Powiem
jednak jedno. Po przeczytaniu kilku(nastu) powieści z tego nurtu,
stwierdzam z pełną odpowiedzialnością. Oto właśnie pojawiła
się najlepsza. Polska! Gdzie? W Sine Qua Non.
Odpowiedzialnym za owo
zamieszanie jest Piotr Patykiewicz, szerzej nieznany autor, który
postanowił wsadzić kij w mrowisko i zaprezentować utwór, o którym
będzie się mówiło jeszcze przez kilka następnych lat
(oczywiście, o ile pisarz nie popełni z kolei straszliwego gniota,
zrzucającego na niego zasłonę zapomnienia). Z tym nieznaniem
odrobinę przesadzam, w końcu w dorobku autora znajdziemy kilka
interesujących powieści fantasy na czele z „Odmieńcem”,
wydanymi w SuperNovie, ale tutaj autor wywraca wszystko do góry
nogami, czyniąc literaturę postapokaliptyczną realną jak nigdy
dotąd. Niby mamy świat po zagładzie, ale nie ma tu zombie znanych
z „The Walking Dead”, „Feed” czy „Szczurów Wrocławia”,
nie ma wirusów, Mad Maxa i klimatów Fallouta, jest wprawdzie
przerażający mróz, który może przypomnieć niektórym wydaną
niedawno „Pandemię”, ale powieść Patykiewicza ma to, czego
rosyjski utwór nie miał.
Piotr Patykiewicz stworzył
oryginalną wizję świata po zagładzie cywilizacji. Akcja
rozpoczyna się w górach, gdzie lata temu skryli się ostatni
ocaleni po wielkim kataklizmie, który skuł lodem i śniegiem cały
glob. Niedobitki ludzkości walczą o przetrwanie, ale czy ich walka
ma szansę na powodzenie? Poznajemy ich zasady życiowe, a przede
wszystkim nowatorską mitologię, w której znalazło się miejsce
dla atawistycznego Lucyfera i wielu innych niebezpieczeństw, które
poznamy stopniowo wraz z głównym bohaterem, nastoletnim Kacprem,
który zostaje zmuszony do opuszczenia swojej rodzinnej osady.
Znakomita, oryginalna i dająca powieść science-fiction w klimatach post-apo, która ma szansę stać się klasykiem.
Recenzja z e-magazynu GRABARZ POLSKI
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz