BAŚNIE BRACI GRIMM DLA DOROSŁYCH I MŁODZIEŻY
wydawnictwo: Albatros
stron: 463
ocena: 6/6
Baśnie są pierwszymi utworami literackimi, z jakimi stykają
się dzieci. To niezwykłe opowieści oddziaływające na wyobraźnię,
zawierające konkretne przesłanie uwypuklone przez szablonowe postaci i
schematyczne zachowania. Philip Pullman, ceniony badacz literatury
postanowił przedstawić na nowo opracowane najsłynniejsze baśnie braci
Grimm.
Trzeba od razu zaznaczyć, że Pullman zgłębił temat bardzo dokładnie,
pamiętając, że wszystkie spisane tutaj historie wywodzą się z ludowych
opowieści i choć opiera się na pracach Wilhelma i Jakuba, nie zapomina o
innych twórcach, którzy często jako pierwsi sięgali po te ludowe
baśnie, vide Charles Perrault – chyba tylko z powodu trudnego do
zapamiętania nazwiska nie wymieniany jako ten, który zaprezentował
światu „Czerwonego Kapturka” czy „Kopciuszka”. Przykład ten podaję na
podstawie swojej wieloletniej pracy z dziećmi, z których prawie
wszystkie słyszały o braciach Grimm, a na wiadomość o francuskim
baśniopisarzu wywołuje najczęściej konsternację. Paradoksem jest fakt,
że niemieccy twórcy przedstawiali historie nacechowane specyficznym
okrucieństwem, którego Perrault się wystrzegał, natomiast lata
przekazywania i ewoluowania baśni sprawiły, że często zostały one
pozbawione typowej dla Grimmów brutalności i stały się one równie
łagodne jak wersje francuskie. Pullman przywraca im świetność
prezentując je w wersjach najbliższych oryginałom, jednocześnie za
każdym razem podając nie tylko źródła, ale i innych twórców, którzy
wcześniej lub później opowiadali podobne historie. Baśnie bowiem mają to
do siebie, że nie dotyczy ich żadna szerokość geograficzna, są
uniwersalne w każdym zakątku świata. Dlatego też w zbiorze znalazły się i
te najbardziej znane historie, jak i te mniej popularne, jak i również
opowieści, które do tej pory znałem jako ludowe baśnie rosyjskie,
szkockie czy irlandzkie. Wersje często różnią się od tych klasycznych,
jednak schematy i wzorce okazują się być nienaruszalne. W baśni zawsze
zwycięża dobro, a najwyższymi wartościami jest uczciwość, pracowitość i
dobro moralne.
Phillip Pullman zebrał aż pięćdziesiąt utworów, poprzedzając je
bogatym wstępem tłumaczącym jego pracę nad odrestaurowaniem owych baśni.
I chociaż podtytuł zbioru: „dla dorosłych i młodzieży – bez cenzury”
przykuwa uwagę i jest jak najbardziej adekwatny do zawartości, pragnę
ostudzić zapał tych, którzy spodziewają się znaleźć tu wyjątkowo
mroczne, alternatywne wersje znanych z dzieciństwa opowieści. Większość z
nich wbrew pozorom nie różni się znacznie od ugładzonych wariantów,
czasem zabieg cenzury dotyka jedynie niuansów (na przykład „Roszpunka” w
oryginalnej wersji zdradzała wprost, co robiła z mężczyzną
odwiedzającym ją w wieży skutkiem czego zaszła w ciążę), czasem chodzi o
religijne niedogodności (żona rybaka ze „Złotej Rybki” zostaje na
moment papieżem), czasem o brutalne sceny usunięte z późniejszych wydań
(siostry Kopciuszka obcinają sobie kolejno: piętę i duży palec, żeby
zmieścić stopy do pantofelka). W wielu przypadkach mamy do czynienia z
okrucieństwem, które w czasach powstania owych baśni nie było niczym
szokującym, bowiem kary wyłupienia oczu, czy odjęcia kończyn
obowiązywały w świetle prawa i dosadnie przemawiały do dziecięcej
wyobraźni. Nie brak tu jednak opowieści prawdziwie makabrycznych jak „O
chłopcu, co ruszył w świat, by poznać strach”, „Dziewczyna bez rąk” czy
znakomita wersja „Futrzarki” (wsparta jeszcze dopiskami wersji
Giovanniego Francesco Straparoli). To historie, które mogłyby swobodnie
zostać kanwą mocnego horroru i to bez szczególnych przeróbek.
Wydawnictwo Albatros niewątpliwie sprawiło prezent wszystkim tym,
którzy tęsknią do świata baśni, ale wstyd im sięgać po literaturę
dziecięcą. Oto kompletne dzieło dla koneserów gatunku.
Recenzja zamieszczona wcześniej na portalu DZIKA BANDA.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz