sobota, 9 marca 2013

Sześć (a echo powtarza)

Blogowanie toczy się dalej.
Zaczyna być to nawet wciągające, do tego stopnia, że udzielam się już co dwa, trzy dni. Jest postęp. Z głośników dobiegają radosne nutki debiutu Pyorrhoea. Ech, tęsknię do takiego grania. Jakoś złagodniałem na średnie lata. Przynajmniej muzycznie.Trzeba to będzie wkrótce zmienić.
Całe szczęście nie ustaję w batalii literackiej. Mój debiut z Robertem Cichowlasem stał się faktem - "Ofiary" ukazały się w "Dziedzictwie Manitou" poświęconej Grahamowi Mastertonowi. Zresztą, jak czytacie tego bloga, to pewnie to wiecie. I wiecie, że współpracę z Robertem rozszerzyliśmy do całej książki, która mam nadzieję już wkrótce. Może nawet szybciej niż moje własne... Nie znam praw rządzących cyklami wydawniczymi. Wróćmy jednak na moment do wspomnianej antologii. Wczoraj w zasadzie połknąłem ją w jednym podejściu i szczerze powiem, jest to zbiór, którego sam Mistrz by się nie powstydził. Zresztą, na koniec serwuje nam swe krwiste danie. Naprawdę, bez kokieterii, jest to najlepsza antologia jaką dotychczas udostępniła Replika i mówię to z pełną odpowiedzialnością. Oczywiście, jest to horror klasy B. Tak, jest tu jeden (słownie - JEDEN) kiepski tekst. Ale całość zadowoli każdego miłośnika Mastiego. Szczerze polecam.




Co poza tym?
Ukończyłem wreszcie tego powracającego króla i odzyskałem resztkę młodzieńczych wspomnień. Do tego przeczytałem "Nothing Else Matters" czyli historię najsłynniejszych utworów Metalliki. Autora nie podam, bo na reklamę trzeba sobie zasłużyć. A takiego gniota, popisu grafomanii i kiepskiego dziennikarstwa dawno nie widziałem. Lanie wody, przestarzałe lub przekłamane informacje, nieścisłości, niedbalstwo i w ogóle wstyd i hańba. Facet doszukał się na "Reload" wpływów death metalu (sic!) Strzeżcie się.
Wciąż ogarniam "Christine" i z niepokojem spoglądam na półkę gdzie czekają na mnie "Dybuk" Marka Świerczka i "Słoneczna Dolina - Bisy" Stefana Dardy. Nie ukrywam, mam ogromne oczekiwania wobec obydwu książek.
 Bez odbioru.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz