Elżbieta Cherezińska
LEGION
wydawnictwo Zysk i S-ka
stron: 800
ocena: 4/6
Elżbieta Cherezińska
poraziła mnie „Koroną Śniegu i Krwi”, utrzymała
zainteresowanie „Niewidzialną Koroną”, kwestią czasu
(dosłownie) było więc kiedy sięgnę po osławiony „Legion”
opowiadający losy brygady świętokrzyskiej. I nie wiem czy to
kwestia oczekiwań, czy znajomość tematu, ale tym razem zachwyt był
nieco mniejszy niż poprzednio.
Brygada Świętokrzyska
była oddziałem, który nie podporządkował się rozkazowi scalenia
z Armią Krajową. Działali od połowy sierpnia 1944 roku do
sierpnia 1945 roku. Liczebność wahała się od 822 do 1417
żołnierzy. W czasie swego istnienia toczyła walki na Kielecczyźnie
z Niemcami, ale także z partyzantką komunistyczną, a przede
wszystkim z żołnierzami sowieckimi, których uznawali za wroga
numer jeden. Wyzwoliła obóz koncentracyjny dla kobiet w Holiszowie,
po marszu przez Śląsk i Protektorat Czech i Moraw, nie doczekała
się wcielenia do Polskich Sił Zbrojnych. Została ostatecznie
przekształcona w Kompanie Wartownicze w amerykańskiej strefie
okupacyjnej Niemiec.
Elżbieta Cherezińska
opisuje historię ludzi należących do tej sławetnej brygady
poczynając od przedstawienia ich losów jeszcze przed sformowaniem
batalionu. Poznajemy więc ich dzieje od początku wojny, w krótkich
migawkach obserwujemy ich charaktery, motywacje, plany i marzenia.
Autorka opowiada o poruczniku Leonardzie Szczęsnym „Zębie”
Zubie-Zdanowiczu, poruczniku Władysławie „Żbiku” Kołacińskim
i poruczniku Władysławie „Jaxie” Marcinkowskim, ich losy miesza
z dziejami postaci fikcyjnych, a wszystko rzuca w wir brawurowej
historii, o bohaterach, którzy przeciwstawili się wszystkim i mieli
odwagę walczyć o swoje racje do samego końca, co więcej, jako
jedni z niewielu stoczyli walkę zwycięską. I chociaż Cherezińska
sprawnie pogrywa na emocjach czytelnika, to od pewnego momentu nie da
się nie uśmiechać, wiedząc, że tym chłopakom się uda, że byli
tacy ludzie, którzy potrafili wlać nadzieję w serca swoje i
kompanów, a przede wszystkim pokazać, co znaczy być prawdziwym
patriotą. Nie chcę tutaj roztrząsać aspektów historycznych,
wątku narodowego, czy wspaniałej historii jak to antysemici
pomagali Żydom... Ta powieść to skazany na sukces bestseller,
opowieść o Polakach, którzy jako jedni z niewielu wygrali II wojnę
światową.
Nie obędzie się jednak
bez utyskiwania, które zaznaczyłem we wstępie. Irytujące dla mnie
okazały się pojawiające co i rusz biogramy bohaterów, jakby za
wszelką cenę autorka starała się mi przypomnieć, że mam do
czynienia z książką historyczną. Złudzenie to z kolei psuł co
chwilę rubaszny język, nad wyraz współczesny, a czasem wręcz
nadmiernie prosty. Tak więc przyznaję, że „Legion” to dobra
lektura, ale chyba miałem zbyt wygórowane oczekiwania i wolę Cherezińską w wydaniu piastowskim.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz